Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ulica znikąd donikąd



Na złość ponurym paranoikom
Ulica wiedzie znikąd donikąd.
Bruk – katastrofa: pełno wyboi,
Każdy tu szofer wjechać się boi.
Cztery latarnie – sam nie wiem po co:
W dzień czasem świecą, ciemne są nocą.
Znikąd donikąd wiedzie ulica,
W środku ulicy stoi tablica.
Do tej tablicy idzie lunatyk,
Bo księżyc świeci wprost na plakaty.
Wkrótce wybory, więc z tych plakatów
Patrzy w noc ciemną tłum kandydatów;
Jest tu parytet – mówię bez zgrywy –
Połowa głupich – pół nieuczciwych.
(Gdy się tu jakiś obcy zaplącze
Nie wie, czy nie są to listy gończe).
Jest tu też mały skwer: ławki wokół,
A w środku stoi bezpański cokół.
Tu zawsze trwają walki co rano
Kto na cokole ma dzisiaj stanąć.
Teraz tu pusto, tylko się kuli
Zziębły lunatyk vel somnambulik.
Choć księżyc świeci – deszczyk zacina.
Ech, zdałaby się polopiryna.
Już koniec lata. Już zwiędły kwiaty.
Drży somnambulik (albo lunatyk).
Podła ulica, smutna ulica...
Przy tej ulicy jest kamienica,
A z kamienicy jad płynie wokół
Na tę tablicę, skwerek i cokół
I dalej Polskę całą zalewa.
Dotarł do Ustrzyk, dotarł do Tczewa...
Tyle tu jadu, żółci się snuje,
Że lunatyka pewnie zatruje.
Latarnie kuszą (choć się nie palą)
By się powiesić – ze złości, z żalu...
Księżyc posmutniał. Blady, ponury
W końcu się schował za ciemne chmury.
Spłynęła czarna, bezgwiezdna nocka.
Śpi już ulica. Śpi Nowogrodzka.

autor

jastrz

Dodano: 2019-09-12 01:20:56
Ten wiersz przeczytano 1505 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Rymowany Klimat Zimny Tematyka O brzydocie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

Polak patriota Polak patriota

Satyra doskonałe - jestem pod wrażeniem - przecztałem
jednym tchem. Nic dodać nic ująć. Gratuluję i
pozdrawiam

krzemanka krzemanka

Świetny tekst, od bardzo wymownego tytułu po ostatni
wers. Miłego dnia:)

Ignotus Ignotus

polityka przyłapana w piżamie, chwila spokoju i
czarnych refleksji

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Jastrzu! - klimatem operujesz- no - malo wiem... - jak
galczyński co najmniej. - krytyka - smiech - Kabaret
po prostu, a póżniej - dlugie wersety potworności
najrozniejszych i grozy i przygnębienia - żeby w końcu
- ozdrowienczo buchnąć śmiechem. - Ale... - nie myśl
sobie. - Z Warszawy jestem - więc i tak na Kaczora
zaglosuję. - Nie na Donalda.
Nie wiem, kto w Gdańsku na tych "listach gończych",
ale mam nadzieję, ze kogoś i Ty dla siebie
znajdziesz:)))
Pozdrawiam serdecznie:).

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Jastrzu! - jakby co - to ja mam paranoidalną (
schizofrenię oczywiście) i takie tam rożnie inne... -
przypadlości. Mówię - jakby co, bo czytam i zrywam
boki.
- Świetne! - tylko ,ze jest druga w nocy - więc nie
mogę na glos.
Doskonaly wiersz. - Masz talent!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »