uliczni bandyci
wagon ze skóry obdarty,
z wyprutymi wnętrznościami stoi
na drodze wszystkich tych co niewiedza co z
sobą począć.
pastwią się nad nim i znęcają
on się nie skarży bo i po co?
Lecą ku niemu szklane naboje,
kamienie orają jego oblicze
czasem zapłonie lub trochę go popchną
stoi on.. ze spuszczoną głową, bo
napluli mu w twarz,
rzucają wyzwiskami
rozwścieczona wataha
karmi sie jego upokorzeniem
dopóki sie nie nasycą rządzą dzikości
dopóty on będzie stał
nie umie sie bronić
oni wiedzą, wykorzystają
bez zahamowań niszczą
wczoraj wagon dzisiaj on
Komentarze (5)
Mocne "wczoraj wagon dzisiaj on", jutro to mogę być ja
:( . (dodaj ogonki "się")
Przewrażliwione, choć... łapy poodbijałbym
graficiarzom, chuliganom, łobuzom, bandytom i innym
gnojkom.
Kundle, nie ludzie.
Co do tekstu- wg mnie mniejszy patos- wskazany.
to faktycznie jest przerażające
Tak to widzą tylko osoby szczególnie wrażliwe.
Pozdrawiam
bardzo ciekawie przedstawiony obraz+