Uliseja 2013
Na imię miała Kasandra… skórę gładką, jak
szlifowany marmur z Carrary; w dotyku była
nieprawdopodobnie chłodna. Kasandra, nie
traciła czasu na głupie przepowiednie;
połykała życie z iście szaleńczym apetytem.
Wiedziała, że dzień jest zbyt długi na sen,
a noc zbyt krótka.
Tego ranka padał drobny deszcz, aura lubi
gotować niespodzianki, ale Kasandra wcale
się tym nie przejmowała, spijała krople z
uśmiechem na twarzy, jakby to była jedyna
możliwość zaspokojenia pragnienia.
Powietrze było ciężkie, choć deszcz podał
już na tyle długo, by… jednak pułap i
rodzaj chmur zdawał się temu przeczyć.
Była 23:15.
Kasandra leżała wygodnie na otomanie,
zastanawiała się intensywnie nad liczbą, na
jaką złożyła się ilość wypitych deszczowych
kropli. Po chwili porzuciła je, uznając za
nazbyt próżne, albo całkowicie zbędne, bo
wstała i krokiem wygłodniałej pantery udała
się w kierunku kuchni. Natrafiwszy zaraz po
wejściu, na leżącego spokojnie kabaczka -
wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. To miał
być ten… koń trojański?
excudit
lonsdaleit
00:34 Niedziela, 14 kwietnia 2013 - ...
Komentarze (18)
Miło było przeczytać, choć kabaczek wielce
niepokojący, wszak grozą wieje jak się pomyśli, co
może być w środku ukryte. Pozdrawiam :)
och! Lonsdaleitcie!,sorki, oki. zastosuję się do
Twojej reprymendy,
malanio - toś mnie zaskoczyła ;)))
"...wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. To miał być
ten… koń trojański?"
Bardzo ciekawy wiersz - jak zwykle u Ciebie:))))
Bo Kasandra, to dramatyczna kobieta była...
;)))
Się dramatycznie porobiło;))))
Nie, nie... lucuś50+ - moje zapytanie nie dotyczyło
Twojej wypowiedzi, jeno:
"/Lonsdaleitcie, przepraszam, że na Twojej
stronce, pewnie łączna z lucusiem50+/"
bo nijak nie mogę ustalić, w jakich kategoriach ją mam
sklasyfikować, wypisz wymaluj, wygląda zupełnie, jak
paskudna insynuacja.
PS: ;)))))))
Jeszcze raz wróciłam:0
Twój wiersz a moje delikatne sugestie...Zrobisz, co
zechcesz...
A tak w ogóle, to bardzo sie podoba i odebra lam Twój
utwór na swój sposób:)
Dziękuje za refleksję!
Zaplusiłam "bez ataku":)
Pozdrawiam serdecznie:)
?
lucuś50+, /Lonsdaleitcie, przepraszam, że na Twojej
stronce, pewnie łączna z lucusiem50+/
wiersz - Zdanie -, możesz mi nie wierzyć, jest
wierszem dyktowanym i wiele innych wierszy również,
ironia zaimka wydaje mi się nie na miejscu,
jeszcze raz życzę
Miłej niedzieli
mój drogi, Kasandra imię, kojarzy mi się również z
teraźniejszością, a w sklepach powiedzmy meblowych,
meble bywają również w innych, otomany nie
uświadczysz, otomana, jak sama nazwa wskazuje,
świadczyć może o byle jakości tzw.grata, ok.
skojarzenia to przekleństwo, pewnikiem masz racyję,
miłej niedzieli
lucuś50+ - wczytaj się raz jeszcze, a zobaczysz, że
powtórzenia nie są bezzasadne... ;))) i ja pozdrawiam
;)))
Piękna proza!
Kasandra w roli głównej, można zastąpić zaimkiem/ona/
...takie moje:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
krater23 - I masz babo placek... a kto powiedział, że
rzecz się dzieje za czasów panowania króla Priama?
Nazbyt literalne odczytywanie tekstu, prowadzi do
fałszywych wniosków. Faktem jest, że to piękne imię,
może nasuwać pewne skojarzenia (a nawet powinno), ale
bez przesady. Kiedy piszę, iż Kasandra wylegiwała się
ordynarnie na otomanie, to wiem co piszę.
Trop wiodący przez kabaczka do Agamemnona, wielce
prawdopodobny.
PS: Niczego nie mam zamiaru sobie darowywać ;)))
Stello-Jagodo, bardzo mi miło, że tekst wzbudził twoje
zainteresowanie, gdyż dzisiaj o nie, nie jest łatwo...
;)))