Ulotne marzenia
Nie może otworzyć ściśniętej dłoni
bo z niej ulecą zamknięte marzenia
i nie otworzy zmęczonych powiek
bo w nich się budzą sny do spełnienie
Te małe dziecięce i te dorosłe
ostatnią deską ratunku się stały
resztkami złudzeń resztkami marzeń
życie na lepsze odmienić miały
Lecz brzask poranka zabrał je z sobą
i zamknął skrycie w podświadomości
a on wciąż szuka tych snów i marzeń
które uciekły od codzienności
I tylko ta dłoń ściśnięta mocno
jeszcze resztkami nadziei się trzyma
lecz one także wkrótce odejdą
bo nikt ich i nic już nie zatrzyma
Komentarze (4)
Piekny smutny wiersz o ulotnych marzeniach i nadziei -
nadziei której tak potrzeba, przez to trzymana w
zacisnietej dłoni.
Piekne pióro, rytm i rymy wiersza.
Super. Jestem pod wrażeniem
Piękny choć smutny wiersz.Marzenia ściśnięte w dłoni,
po co je chować tam chować, a może warto je wypuścić
aby się spełniły? Gratuluję świetny wiersz.
Juz poczatek jest bardzo ladny..strach otworzyc
dlon,by nie ulecialy marzenia.Moze to tez dotyczyc
"trzymania kciukow" Piekny,rozmarzony wiersz.
Drobne marzenia, a takie trudne do utrzymania w małej
dłoni. Nie wytrzymały zderzenia z codziennością.
Smutny wiersz.