Ulotność i ciszy trwanie
Jeśli kometa w ziemię uderzy,
to, co się z nami wówczas już stanie.
Nic się nie stanie, proszę mi wierzyć,
pustka, ulotność i ciszy trwanie.
Będziemy krążyć, jako kryształy,
związki rozbite w ciekłe istnienia.
Jeden ogromny, drugi też mały,
takie drobniutkie, drobne cierpienia.
Teraz walczymy o nasze prawa,
przekonujemy o własnej racji.
Liczy się walka, ważna jest sprawa,
byle sprzeciwić się demokracji.
A jak kometa w ziemię uderzy,
to, co z wartości wówczas zostanie.
Nic się nie stanie, proszę mi wierzyć,
kropla, część pary i zaniechanie.
Siła rozniesie nas po wszechświecie,
będziemy zdążać wciąż ku nicości.
Ciążenie cząstki przykładnie zgniecie,
bo w dupie będzie temat ważności.
Teraz bijemy pianę do skutku,
aż stan skupienia osiągnie trwały.
Ileż w tym biciu żalu, i smutku,
jaki w tym czynie człowiek jest mały.
A jak kometa w ziemię uderzy,
to, co z wartości wówczas zostanie…
Komentarze (6)
to jest bardzo mądra, dojrzała refleksja, utwór bardzo
mi się podoba , jest technicznie dopracowany,
pozdrawiam Pana serdecznie :)
Piszesz sprawnie i mądrze, więc
zawsze czytam Twoje wiersze
z zainteresowaniem.
Istotnie tak może być.
Bardzo mądre przesłanie zawarte w wierszu.
Miłego dnia:)
Teraz bijemy pianę do skutku,
aż stan skupienia osiągnie trwały.
Ileż w tym biciu żalu, i smutku,
jaki w tym czynie człowiek jest mały.
dobrze
.... ciekawe rozważania .... z wielką przyjemnością
płynie się po wersach..,, A jak kometa w ziemię
uderzy,
to, co z wartości wówczas zostanie… " puenta świetna
:)