Ułóżmy definicję miłości
Pytacie mnie jak to się dzieje,
a ja siedząc na brzegu zamglonego
stawu myślę dlaczego człowiek
kocha drugiego.
Co to jest miłość? Wy pytacie mnie,
ja pytam Was.
Ułóżmy definicję miłości,
zważając na to, że wiele nam ona
nie przyniesie.
Może miłość w słowa jakoś ubrać
można, choć z pewnością nie
w sposób idealny,
to kto mi powie, skąd się to bierze?
Taka natura człowieka, że kocha
drugiego, stan psychiczny dany
mu w pakiecie życia.
Nie potrafimy tego pojąć, po prostu
kochamy czując, że to jest właśnie
miłość.
Kochając, zdarza się być niekochanym,
dlaczego więc natura dana człowiekowi
nie posiliła go o umiejętność wyzbycia
się miłości?
Pytajcie mnie o to, a ja zapytam Was.
Komentarze (3)
kiedyś myślałem że nie ma czegoś takiego jak miłość -
tylko chemia. Z biegiem lat jednak wiem że miłość
kryje się pod wieloma postaciami - z doświadczeniem
się to odkrywa. Dobrze być RAZEM - w każdej chwili
dobrej i złej - to wiele wyjaśnia. Wiersz na plus
Kiedy miłość to imponderabilia...
...miłość jest piękna gdy jest wzajemna...potrafi
ranić gdy nas omami...na miłość nie ma
lekarstwa...przychodzi i odchodzi i nie mamy na to
wpływu...ciekawa refleksja płynie z
wiersza...Pozdrawiam :)