Ulubione
Tak przed snem...
Wsysam się z wielką lubością w miąższ
pokryty delikatną skórką
łapczywie liżę boskie soki
Wciskam się językiem niczym wąż
a usta zamieniam w menzurkę
poziom przyjemności wysoki
I rozkoszuję się tym smakiem
mlaskając językiem szczęśliwa
różne wyczyniam ceregiele
A zawsze ze skutkiem jednakim
bo cała w słodkościach opływam
gdy jem ulubione... morele
lubię spijać soki...
autor
Zakochana w wietrze
Dodano: 2020-07-24 22:58:19
Ten wiersz przeczytano 1269 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Erotycznie wiersz wybrzmiał
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Prostota myśli w ujmującym stylu!
Soczyście i erotycznie wręcz, oj kosmate myśli mnie
naszły... Ciekawe dlaczego ? ;)
Pozdrawiam z podobaniem :)
To chyba jesz te morele prosto z krzaka bo te ze
sklepu takie soczyste nie są. Kiedyś we Włoszech tak
jadłam brzoskwinie, teraz ich nawet nie kupuję.
Pozdrawiam
Niebanalny opis rzeczy banalnej. Chciałbym tak umieć.
:)
Zmyliłaś, toż to prawie erekcjato :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jakże namiętnie o jedzeniu moreli, też bardzo lubię,
pozdrawiam ciepło.
Smaczny owoc. Moje ulubione to truskawki, zebrane
prosto z ogrodu, umyte zimną wodą.
Pozdrawiam
Też lubię owoce, a najbardziej słoneczniki. Słodkiego
dnia :):)
Owoce trzeba jeść, korzystać z lata.
Smakowicie wyszedł ten wiersz.
Hmm pysznie się zrobiło :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Smakowicie :)
Ja wolę chrupiące nektarynki.
Pozdrawiam :)
Smakowicie. Rozweselił mi poranek:)
smakowite owoce ...uwielbiam je wszystkie ...
rankiem też przeczytałam z przyjemnoscia...
pozdrawiam z podziwem:)