umarła miłość oj umarła
na miłość nie mam co liczyć
teraz stawiam wszystko na jedną kartę
mogę być tym kim chcę i
nikt nie zabroni mi bycia piękną
gonię deszcz w pochmurne dni
pełne piorunów i nikt nie odważy się zostać
moim wrogiem
bo Bóg jest moim przyjacielem
nikt nie odważy się ukraść moich snów
bo Bóg jest mocny i jest moim
przyjacielem
widzi moje serce i daję mi dumę
choć często kłamię mu prosto w twarz
zobacz coś zrobił i módl się o
przebaczenie
aby Tata nie gniewał się długo
bo zdrajcy moi to zdrajcy Jezusa
a ja mam swoją broń
Jestem córką Taty
i nie wiem już nie wiem co mam robić w
życiu
kochaj oj kochaj
kocham mocno jak umiem kocham
ale mam swoje humory
co nie są atutem damy
widzę siebie na dnie ale to już ten koniec
nie jestem powietrzem nie będę też nigdy
jak powietrze
dlatego ranię siebie i sprawiam że tonę w
swoich łzach
Komentarze (1)
Miłość nigdy nie umiera ...to człowiek zbyt słaby
umiera z miłości i dla miłości ... tylko ... że
prawdziwa miłość nigdy nie rani ...jest delikatna i
czuła wzajemna ...