umarłem...
Umarłem i nie ma mnie w tobie
Pomiędzy prawdą a kłamstwem
Nie ma mnie wcale
Umarłem a przecież chciałem
Tak bardzo chciałem żyć
Oddychać kolorami
Zasypiać w słońcu
Nocą chłonąć wiatr
Jak oddech Boga
Umarłem i nie ma mnie w sobie
Nie jestem niczym szczególnym
Po prostu umarłem
Jak chwila zrodzona z ciszy
Jak falowanie rąk
Komentarze (1)
Dobrze wiesz, że nie umarłeś - ty cyganie! A wiersz
wciągnął, bo chyba fajnie jest nie żyć...tak mi sie
wydaje...