Umarło
Umarło w cieniu,
Nikt nie widzi,
wśród gąszczu lasu
z biegiem czasu,
Nikt nie spojrzał,
Nikt nie pomógł.
Ono takie ciepłe,
Takie krwiste,
Takie czyste,
Było,
Lecz..
Z czasem sie zmieniło,
Stało sie chore,
Zaczęło pękać,
czernieć,
kruszyć.
Czy ktoś widział,
Sami wiecie,
Nikt nie widzi
czego nie chce,
Nikt nie sądzi
czego nie widzi,
A pomaga
tylko jedno,
tylko to.
Umarło w cieniu,
Wśród lasu,
krzewu,
umarło serce... umarłem i ja.
Do ukochanej Miłości.
Komentarze (2)
hmm... zgadzam sie z sisy89...
Hmm ciekawy wiersz... Skłania do refleksj...
Pozdrawiam:)