Umierając z powodu błahych myśli...
Błądząc wśród
Fal morskich
I połamanego piasku
Pełna mokrego deszczu
Szukam przebitych zdań
Urwanych w połowie
Złożonych z pojedynczych liter
Samotności zostawionej
Na pastwę aniołów...
I niewiem komu
Ufać ironicznie
Przekraczając granice zła
Podawać się za diabła
Gubiącego dobre uczynki ludzi...
Wchodząc na wojenną ścieżkę
Gdzie kruki rozdziobią
Twe słowa
Na części naszych ciał
Przykrytych mglistym żalem
Szeptam
"I nie dałeś mi czasu
aby udać,
Że chcę z Tobą porozmawiać..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.