Umieram
Ciemno...
Ciemność otacza me serce
lodowa bariera niszczy uczucia
próbuję ją zniszczyć
nie udaje się ...
Umieram...
Konam od środka
powoli, samotnie
niechciany.. odrzucony
bez miłości, nadziei...
uśmiech znika z mej twarzy
przekształca się w grymas bólu
smutek...
z mych oczu wypływają łzy
zimne, bezbarwne-
niczym kryształki lodu
płączę...
chowam się przed ludźmi
by mnie nie widzieli-
z łzami na policzku
sercem zimnym jak lód
uciekam..
daleko.. przed siebie
do krain ciemności
do miejsc przepełnionych smutkiem
pokrytych śniegiem
chłodnych jak me serce
zapomnienie...
chcę zapomnieć..
o twym uśmiechu kierowanym do mnie
twych ciepłych ustach złączonych z moimi
twych oczach pełnych tajemnic
twym sercu zranionym przeze mnie
nie potrafię....
nie potrafię usunąć Cię z mej pamięci,
mego serca nie umiem zmienić.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.