Umieranie liści.
oblane kroplami światła
złocą się pysznie
lśniąc uśmiechem szczerym
ubrane w ognia ciepłe płomienie
i w słońca krwawe zachody
w brązy i w beże
zapadają w pamięć patrzącym na nie
wzbudzając ich zachwyt
na przemian głaskane ciszą
i kołysane podmuchami wiatru
zwolna stają się cichym szeptem
mową upływającego czasu
deszczem różnobarwnych słów
ścielących się miękkim dywanem
u stóp przypadkowych przechodniów
błagalną modlitwą ostatnią
kochające swą kruchość
świadome swej łatwopalności
i jutra które dla nich nie nastąpi
przemijają
one - liście na drzewach
umierające jesienią na kolory
Robert Kruk, 31.10.2007r.
Komentarze (9)
Piękny metaforyczny wiersz, który składa się z kilku
przenośni tworzących jedną spójną całość.W obraz
opadających jesiennych liści wpisany został motyw
przemijania...Urzekł mnie spokojny klimat tego
niesamowitego wiersza, w którym "liście głaskane są
ciszą", "kołysane podmuchami wiatru"...Dobry wiersz!
Wiersz daje do myślenia. Zatrzymuje. Dopracowany.
Trafny w przekazie i metaforach. Czytałam z
przyjemnością :)
Kolejne krajobrazy słowami malowane - Pięknie
Język bogaty, powiedziałabym nawet ozdobny.
Przynajmniej umierają pięknie...świetny wiersz,
nastrojowy, mądry
W Twoich wierszach odlalezc moge zawsze TO drugie
dno...sa niesamowite!
Piękny obraz namalowałeś słowami... Niedługo już i
takich widoków zabraknie, zostaną szare gałęzie...
Ale... skoro wszystko przemija, to kiedyś ta szarość
tez przeminie :)
bardzo ciekawie opisałeś etap przemiany ..drzewa
liście .może ludzie ... )))
Ciepły, refleksyjny wiersz, wpisujący się zarówno w
jesień jak i nadchodzące święto.
bardzo piękny wiersz o nieuchronności przemijania
Dobry wiersz klimat refleksja