umrzeć... jest najprościej
umrzeć z miłości jest najprościej
w pochmurną noc stanąć na moście
rozłożyć ramiona
przeciąć powietrze
by w wodzie skonać
umrzeć z miłości to nie jest odwaga
po to jest życie, by się z nim zmagać
zacisnąć usta
otworzyć serce
choć wokół pustka
umrzeć z miłością czasem się zdarza
w pół zerwać kartkę z chwil kalendarza
by potem obrać feniksa drogę
i rzec:
znów kochać mogę!
Komentarze (20)
Szczególnie podobają mi się ostatnie słowa :)
Bardzo ładny wiersz, duuuży +.
Piękne przesłanie-ciekawy wiersz.
Ostatnie slowa to pochwala zycia!
Bardzo ciekawe ujęcie tematu.Całość spójna i
przejrzysta.
Zgadzam si z tobą po to jest życie by się z nim
zmagać taka śmierć nikomu nie jest potrzebna.