Umywasz ręce
mówiłeś
że jestem dla ciebie
wszystkim
tęczą na niebie
nadmorskim jodem
wdychanym
w chwilach uniesienia
płomykiem nadziei
w ciemności
na ten czas
chwilą zapomnienia
a teraz
kim jestem
gdy tak się zachmurzyło
między nami
że chcesz zatrzeć
wspomnienia
i właśnie odchodzisz
nie mając mi nic więcej
do powiedzenia
co z nami będzie
kochany
czasu cofnąć się nie da
zakiełkowało
ziarnko naszej miłości
pozostawiło trwały ślad
którego trudno się wyprzeć
taki do ciebie podobny
Komentarze (21)
Wspomnienia pozostaną , chociaż cierniem będą.Nie
warto nic na siłę.Było , minęło, nawet jeżeli powróci
, to nie będzie już to samo
ale smutek z Twoich słów... wzruszyłam się...
Miłość bywa niesprawiedliwa, rani nas.Uderza w
najczulszy punkt-serce. To od serca wszystko się
zaczyna, i jeśli czas uczucia nie wzmocni, zostaje
smutek i ból. Dlaczego tak piękne uczucie jakim jest
miłość, nie kiedy nas tak mocno rani? przecież powinno
dawać tylko szczęście. A może broni nas w ten sposób,
przed jeszcze większym cierpieniem, tego chyba nikt
się nie dowie. Piękny wiersz.
smutny wiersz temat z życia wzięty - trudno mi
powiedzieć czy powinnaś walczyć czy dać sobie spokój z
taką miłością-co bedzie lepsze dla tego "ziarenka "
sama zdecydujesz-pozdrawiam
choćby dla tego ziarenka ,które rośnie powinno się
przeanalizować swoje odejście no ale nie każdy do
tego dorósł ,bez zbędnego patosu , dobrze opisana
sytuacja
Miłości wzloty i upadki... Życiem zapisane strofy...
Nigdy nie wiem jak komentować takie smutne wiersze?
najlepiej byłoby traktować je jak w dziedzinie teatru
- nadzwyczaj dobrze odegraną rolę aktora i nie
wyobrażać sobie że autor coś podobnego
przeżywa...pozdrawiam bardzo serdecznie
juz tak zdarza sie ze jestesmy szczesliwi lecz po
chwili cud ten pryska piekne slowa
To jakby ostrzeżenie, uważajcie dziewczyny na
niemęskie czyny.
Mocno w realia życia wrośnięty wiersz, a jednak nie
odbiera mu to poetyzmu.
Przy takich scenach życia najczęściej jakieś błędy
tkwią pośrodku i zanim się tak osądzi może lepiej
jeszcze raz przemyśleć i przedyskutować problem,gdyż
tutaj jednak najwięcej cierpi owoc waszej
miłości,pomyślcie,taki problem nie jest mi obcy i
dlatego moja rada..powodzenia
Pozostaje budowac zycie od nowa.Może razem moze osobno
ale juz madrzej.
Milosc to odpowiedzialnosc dwojga ludzi,,
najchetniej oboje by umyli rece gdyby
ten " owoc" mozna powiesic na drzewie i odejsc,,,dobry
refleksyjny wiersz.
Zaskakuje mnie ostatnio tematyka Twoich
wierszy.Przyzwyczaiłem się do treści miłosnych,do
wyznań jakie opisywałaś,a teraz nie wiem czy się nie
mylę,ale smutek i odchodząca miłość.Sądzę,ze się mylę
,bo inna wersja aż do Ciebie nie pasuje.Życzę Ci
oczywiście wszystkiego najlepszego,byś pisała
znów z pełnym optymizmem.
on umył ręce jak Piłat z krwi niewinnej,a powinien
umyć coś innego,sam to czytelniku osądź - bo by tam
zasiać,nie reką mógł posiąść! na dychę