Uosobienie dumy i sławy
Stał się symbolem nowej historii
o gigantycznych wielkich rozmiarach
niepowtarzalnych w cywilizacji
bastionem sztuki po transformacjach
utkany jest z mgły egipskiej pracy
sił koncentracji oraz wysiłków
tak tytanicznych dla generacji
walki z przyrodą jej aur kapryśnych
nie sposób tego ująć słowami
pokazać piękno milczenie myśli
jak zapach róży drżenie strunami
zamierających nagle w powietrzu
przy fosforycznym świetle obłoków
i purpurowym zmierzchu nad Newą
nie odda malarz cudnych kolorów
i ich odcieni które się mienią
jak kameleon czy kryształ górski
z polaryzacją światła na niebie
się odbijają w dyszącej rzece
są przesiąknięte uczuciem dźwiękiem
bajeczne noce tak przyciągają
gdzie zmierzch ze świtem razem się łączą
pomroki nocy nie występują
nad kopułami jasności tańczą
zmurszały Paryż skopcony Londyn
nie dorównają takiej twórczości
tu piękne gmachy ich różnorodność
a każda część ich trybem całości
świadoma twórczość i perspektywy
zawarte myśli w przemyślnym planie
liczne kanały zwodzone mosty
to unikaty niepowtarzalne
Komentarze (19)
ślicznie i romantycznie
pozdrawiam :)
Miałem już przyjemność przeczytać Arturze. :)
Pozdrawiam serdecznie i czekając na kolejny wiersz
zapraszam do mnie. :)
Pięknie Arturze
Pozdrawiam:-)
Pieknie.
Pozdrowiam :)
lekkim piórem wymalowałeś obraz miasta podziwianego
przez turystów z całego świata:-)
pozdrawiam
Witaj Art.
Piękny wiersz, bogaty w obrazy, utkane w kolorystykę i
odczucia.
Newa i białe noce, już widzę, z Twojego wspaniałego
opisu, jaki stworzyłeś.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Zachwycający wiersz, lekkość pióra pobudza wyobraźnię
czytelnika. Pozdrawiam :)
Sankt Petersburg. Nie byłem tam nigdy, ale jest
podobno bardzo malowniczo. Dobrze oddałeś Arturze
atmosferę tego miasta zbudowanego na 40-tu wyspach.
Pozdrawiam serdecznie. :)
wszędzie jest pięknie gdzie nas nie ma...
ładnie opisujesz
Owymi opisami rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Aż chce się to zobaczyć:)
Pozdrawiam:)
Marek
Witaj Arturze:)
No,no,no:)Szkoda,że nie miałem okazji:)
Pozdrawiam:)
Fajna ta przyroda:)pozdrawiam cieplutko:)
Nie byłam tam...egipska mgła i praca w jej objęciach
wiele istnień przykryła, jednak my potomni możemy
dzisiaj uroki podziwiać, choć Paryż, Londyn, Warszawa
też swoje piękno mają...
pozdrawiam serdecznie
Byłem tam tylko przejazdem, jak jechałem do Murmańska.
Chętnie bym jeszcze to i owo pozwiedzał. Lecz dla mnie
jest to symbol samodzierżawia. Najpierw carskiego,
później komunistycznego. Bałagan Londynu, czy Paryża
stworzyło życie. Tu u podstaw był zamysł dyktatora,
dlatego powstało piękno, ale martwe.
Uroczy i wspaniały wiersz,
czasami bywam kameleonem...
Promiennej niedzieli:)