**upadając ostatni raz**
Dla pewnej dziewczyny... która nie wierzy w swoje siły...
Jest zwykłą dziewczyną
Wiele razy spadała z krawędzi życia
Upadając na swą jeszcze dziewczęcą
twarz...
Odkrywającą reguły ludzkiego życia.
Zniewolona tłumem ludzi kochanych,
Odrzucającym ją na każdym kroku...
Upadała... lecz znów podnosiła się
Ocierając broczącą krew z boku...
Jest zwykłą dziewczyną
Rozkwitającą jak pąk róży...
Chwiejąca się za każdym słowem ludzi
Jak huragan nadchodzącej burzy.
Modlitwy o bycie kochaną
Nad każdą rzeką miłości i wiary
Nic poza krwią z ręki płynącą
Nic poza łzami jej nie dały...
Jest zwykłą dziewczyną
Kochającą wiosnę każdego roku...
Każdy upadek znosiła...
Lecz tak upadła że nie zrobi już więcej
kroku...
Jej twarz smutkiem i żalem pisana...
Nigdy nie zobaczy jak żyje się chwilą
Wie że nie podniesie się więcej
Bo jest tylko zwykłą dziewczyną...
a powinna bo jest bardzo silna...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.