Upadek
Chcę żyć!!!
zostało mi pare godzin
może dwie
światło jakby zbladło
jest go coraz mniej
jestem zmęczona, senna
ogarnia mnie obojętność
czuje rozluźnienie
oddech troche spowolniony
może dlatego, że jest mi bardzo gorąco
każdy kształt się rozmazuje
już chyba nic nie czuje...
oprócz łez spływających po policzku
jeszcze troche się tym pokatuje
jeszcze chwile
i pozwole sobie odejść...
w głąb ciemności, która mnie ogarnia
a kiedy już mrok wypełni me powieki
wtedy skończy się moje cierpienie
nastąpi cudowne oczyszczenie...
zapadne w sen głęboki, błogi...
...on będzie zbawieniem mym...
wiecznością...
Chcę kochać...
Komentarze (1)
Wciągający, oddaje cierpienie jakie towarzyszy miłości
i tęsknotę. I ten płomyk nadziei na który patrzy się z
ukosa leżąc na łożu śmierci;)