Upadek
Czarny Anioł przyszedł raz do mnie,
Zapukał do mych drzwi,
Otworzył mu piękny, biały Anioł,
Czarny Anioł chwyta dłońmi sztylet,
Jego koniec odbija się w niewinnym
spojrzeniu białego Anioła,
Sztylet pchnięty przez szatańską siłę,
wbija się w ciało białego Anioła.
Miedzy białymi piórami płynie ognista
krew,
Z ust czarnego Anioła wydobywa się
szyderczy śmiech.
Sztylet uciska jeszcze raz podwojoną siłą
i....i biały Anioł upada przed czarnym
Aniołem...
A z góry leją się łzy Pana Boga.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.