Upadek
Każdy dzień stał się jak noc czarny
bo powrócił jawą sen koszmarny
a niewinne dziecko posiwiało
i tak boli wszystko jak nigdy nie bolało
gwiazdy pogasły na nadziei niebie
to teraz twój raj boski Erebie
gdzie księżyc rysuje jakieś wzory
cały świat jest dzisiaj bardzo poważnie
chory
na straszliwą chorobę przewlekłą
a ty mówisz, że gorsze jest piekło
ale przecież jeszcze tutaj żyję
i niejednym słowem papier jeszcze
pokryję
trzeba iść dalej choć krok niezdarny
dusze oddając na stos ofiarny
a ty mówisz, że nic się nie stało
i wróżysz naszą przyszłość fałszywą
kabałą
zapraszasz jeszcze na bal po pogrzebie
nędzarza o wodzie i chlebie
tłumy ludzi jak te upiory
zgubiły gdzieś strzały wystraszone amory
miliony kropel życia wyciekło
zranione serce całe obrzękło
dopóki empatia gdzieś w nas żyje
czas uwolnić dobro by nie było niczyje
Komentarze (8)
czas uwolnić dobro by nie było niczyje...
z tą empatią jest ciężko, niewiele ludzi wie w ogóle
co to znaczy, nawet nie zna słowa.
Interesujący, życiowy wiersz, pozdrawiam :)
O, :( Maciek na bardzo smutno.
Musiałabym siedzieć do rana, żeby, zdanie po zdaniu,
przejść po słowach.
Dobrych dni, Maćku :)
bardzo dobry wymowny wiersz - szukajmy dobra bo gdzieś
się nam pogubiło i nieśmy je do ludzi:-)
pozdrawiam
Piękny,życiowy wiersz Maćku.Wiele w nim patriotyzmu.
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem za, uwolnieniem dobra ,
Pozdrawiam:)
czas uwolnić dobro! - powtórzę za autorem
MAMONA...
Tak naprawdę dobra uwolnić nie możemy,
bo zła drogą przez nasze życie idziemy,
od dawna całym światem rządzi
mamona,
niestety, chyba już nic jej nie pokona...
Fajny, smutny wiersz o naszym życiu...
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))