upadek anioła
Upadam
światu nic nie zostawiam.
tracę siły
Myśli jak węże się wiły
Było tyle rzeczy
nic mnie już tak nie ucieszy.
Miłości nie zanaałam
Uczucia nie spotkałam
Teraz odchodzę z waszego świata
I nader wszystko kocham tego kata
Co mnie stąd zabiera
Mimo, że żal we mnie wzbiera
Czekam na nieunikniony koniec.
emigracja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.