Upadek sokoła
Wierszyk ze starych, dobrych czasów.
Dlaczego jesteś smutny wczorajszy
sokole?
Oczy sępa wtopiłeś w nadpitą butelkę,
z twarzą w dłonie zakutą sam siedzisz przy
stole,
wspomnienia przełykając - goryczy
kropelkę.
Tylko czasem gdzieś z duszy rwą tobą
westchnienia
i oczy pełne żalu unosisz do nieba,
w szklance podłego wina szukasz
ukojenia,
ale tam go nie znajdziesz, nie tego ci
trzeba.
Jej imię krąży wokół i jak komar drażni,
wciskając się w świadomość brzęczeniem
natrętnym.
Jej twarz przed sobą widzisz, dzieło
wyobraźni
i krzyczeć chciałbyś - Boże czy jestem
stuknięty?
Kochać bez wzajemności, to kochać bez
celu,
w nadziei i pokorze znosić swe
cierpienia,
nie ty jesteś ostatni, było wcześniej
wielu,
u których rzeczywistość przerosły marzenia.
Komentarze (17)
"nie ty jesteś ostatni, było wcześniej wielu"...piękny
wiersz
Musze przyznac, ze to jest ladny wiersz :)
Ech, orły sokoły! Jak wspomnienia ze szkoły, jak
czasy zapomnienia, ... i tylko w wierszach jest
chwila z westchnieniem. Wiersz porządnie zamknięty;
może jedynie w 4 wersie w ostatnim wyrazie "ę"
zamienić na "ą:"
ech....juz nie ma nic gorszego, niz brak wzajemności w
uczuciu.Ładnie napisane.....
Przyznam, Autorze, że jestem pozytywnie zaskoczony tym
wierszem (znając wiersz "o Ziutku"). Poprowadzony od
początku do końca z sensem, bez górnych lotów, ale i
bez patosu. Ten fragment jest super! "Jej imię krąży
wokół i jak komar drażni,
wciskając się w świadomość brzęczeniem natrętnym.".
Znam z autopsji ten stan, na szczęście pozostał w
sferze wspomnień, do których się z pobłażaniem
uśmiecham. Jak widzę, arytmetyka nie jest mocną stroną
"znawców poezji" bo 2011 - 1987 to 24. Arytmetyka pół
biedy, ale nagminne ignorowanie przez Pana Karola
zasad pisowni łącznej i rozłącznej bardzo drażni.
Wyjaśniam - "nieważny" pisze się razem (przynajmniej w
kontekście komentarza Karola).
pewnie, że bez celu...oby ten cel zawsze był, obyśmy
kochali szczęśliwie...piękny.
"
Kochać bez wzajemności, to kochać bez celu" coś trzeba
zmienić by na wzajemność liczyć...
albo sobie darować...
Milosc nadaje zyciu sens brak jej i niespelnienie
sprawia bol pozdrawwiam
nie ważny czas napisania wiersza ale to co
przekazuje...to 33 lata....a miłość i samotność
niezmienna.
Miłość z człowiekiem różne rzeczy czyni, czasem spycha
nawet na dno.
O rany, Ty nie jesteś stuknięty tylko zakochany:) Na
dodatek bez wzajemności.
nasuwa się refleksja co jest przyczyną
nieodwzajemnienia bo nieraz ludzie mijają się mimo,że
zgodni? Wiersz bardzo piękny:)
Wierszyk stary, ale jary:)) "Oczy sępa wtopiłeś w
nadpitą butelkę," Sęp, sokół, istny ptasi raj:) a
miłości jak nima, tak nima:)))
rzeczywistość przerosły marzenia...to bardzo smutne
nieodwzajemniona milosc to straszna choroba ,ale jest
na nia lekarstwo -druga milosc