Upadłe gwiazdy
Czy widzisz tą gwiazdę tam wysoko na
niebie?
Tej nocy świeci ona wyłącznie dla Ciebie
Czy czujesz bijący od niej blask? Jeśli
tak,
Ciesz się nią nim wzejdzie poranka
brzask
Czy odnalazłeś kiedyś swoją gwiazdę na
niebie?
Gdy jest tak źle, że może być już tylko
lepiej
Czy widziałeś moją gwiazdę zanim spadła?
To kolejna noc, kolejne dusze skradła
Żyj nim zaśnie noc, powróci dzień
Śnij nim rzeczywistość skradnie kolejny
sen
Nim kolejni wielcy ludzie znajdą spokój w
trumnach
Śmierć nadchodzi z nocą, nocy nie
oszukasz
Tyle życzeń ile gwiazd, możesz być pewny
Że spadnie wiele gwiazd, więcej sami
pochłoniemy
Gdy widzisz na niebie spadającą gwiazdę
Wiedz, że zabierze z sobą kogoś zanim
spadnie
Więc szukajmy tych gwiazd, których blask
Jeszcze nie oślepia nas, ale przyjdzie
jeszcze czas
I nie pozwólmy im spaść, nie pozwólmy
marzeń kraść
Unieś głowę w górę, szukaj gwiazdy
której
Noc już nie chce, której blask rozbłysł
ostatni raz
Po której został tylko świetlisty szlak
Dla marzeń i życzeń, których śnić nie
mogę
Gdy spojrzę na nią, niech wskaże mi
drogę
Niech zabierze z sobą ból, gdy zostanie
tylko chłód
I nadzieja, że kolejnej nocy ujrzę ją
znów.
Dedykowane tym których brak.
Komentarze (1)
Wspaniały wiersz. Jeden z najważniejszych dla mnie
wierszy jakie czytałem. Często mi towarzyszy...