Upadło imperium zmarszczonej...
Ciepłe myśli malują obraz świata,
ciepłe strugi wiatru przemykają między
rozchylonymi od uśmiechu ustami.
Ciepłe chmurki od słońca pozdrawiają
obietnicą,
że jeszcze nie raz uwierzę w cuda,że to
jeszcze nie wszystko.
Jeszcze milion ciepłych chwil,jeszcze nie
raz i nie sto splecione w pierścień miłości
ręce,
jeszcze tyle pocałunków zatrzęsie
ziemią,tyle skąpie nas w spacerze
deszczów.
Chciałbym,tak z ciekawości,podskoczyć do
sklepienia mego życia,tam gdzie już kipi od
szczęścia i spełnienia,
i radość mnie przepełnia.Bo za każdym razem
nie dosięgnę.
Tylko zieleń Twych oczu,tylko głosu
barwa,zawsze tak umiłowana,
tylko smak Twej skóry,tylko Ty.Ty cała.
A tak wiele Ciebie we mnie,tak wiele i
wszędzie,
tak kocham i pragnę,wciąż więcej,jak w
szalonym biegu.
Jesteś jak ta raggae muzyka co nigdy nie
zdradzi euforii istnienia,
co hymn za hymnem o życiu jak z
bajki,tu,dla ludzi,a wystarczy wierzyć.
Jesteś jak te promienie słońca,co nigdy nie
będą innego koloru,
zawsze światłem złocistym ozdabiasz ziemię
tę moją.
Wdycham powietrze jak aromat,każda
mgiełka,każda cząstka karmi mnie tą słodką
świadomością,
że jesteś tu,obok i kiedyś pokochasz.
Każda chwila jest pęknięciem stalowego
nieba,
upadło imperium Zmarszczonej Królowej
Samotności w mym sercu.
I oby nie zbudziła się,oby nie poskąpiła
przelanej krwi,oby nie upomniała się o
kolejną duszę.
Bo kocham i jestem wreszcie.Bo my
jesteśmy.Płoną serca i dusze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.