Upadły Anioł
Siedział sobie człowiek stary na progu
skały,
Usta miał suche po czole krople potu z
krwią spływały.
Widać ,że przebył szmat drogi,
Lecz gdzieś zbłądził w momencie trwogi.
Nie podołał losu wyzwaniom ciężkim,
W sercu iskra nadziei zgasła oddechem
miękkim.
Obrócił się w ziemi prochach...
Odszedł dając szansę młodszym decydując o
świata losach.
Dał też nadzieję innym,
Nie zostając sam jeden tego nieba złu
winnym...
Komentarze (2)
Rymowany, ale rymy (w większości) niestety
gramatyczne. Należy uważać stosując rymy wewnętrzne
("stary" - "skały"), bo mogą popsuć wydźwięk wersu.
Rytmu niestety nie ma, wers nie musi się kończyć tam
gdzie jest kropka, czy przecinek. Następne nieudane
konstrukcje to metafory dopełniaczowe: "iskra
nadziei", "prochy ziemi", obie wtórne i banalne. Mamy
tu jeszcze inwersję, a skoro nie jest to stylizacja
(bo wskazuje na to język), to jest ona niepotrzebna i
niewskazana, gdyż utrudnia czytanie i sztucznie
podnosi poziom patosu. Patosu, którego jest tu wiele,
na dodatek jest on wytworzony wyświechtanymi słowami.
Interpunkcja - brakuje kilku przecinków, w wersie 3
przecinek jest źle postawiony. Niestety nie jest to
dobry wiersz, nie daje nam nowych słów ani
sformułowań, nie odkrywa niczego, czego byśmy do tej
pory w poezji nie znali. Życzę zdecydowanie lepszych
wierszy.
Dobry wiersz..ale niech ta iskra nadziei nie gaśnie
tak szybko:)