*upadły anioł*
szłam drogą, przed siebie, bez celu...
szukałam kogoś, może ciebie...?
znalazłam twarz, smutną i samotną,
łzy w oczach swoich smutnych miała.
wyglądała jak anioł, lecz nie taki z
nieba,
bo skrzydeł nie miała i się nie śmiała,
patrząc na mnie nic nie powiedziała,
po prostu zapłakała.
była aniołem jak żaden inny, gdy chciała
pomóc wyrwali jej blask, zabrali skrzydła,
okaleczyli,
i tak szła drogą dalej lecz już nie taka
sama,
aniołem już nie była, ufanie swe do ludzi
zgubila.
upadłym aniołem być nie chciała,
i tak...
jednym z nas się stała...
"zanim coś powiesz, pomyśl czy tymi słowami nie sprawisz drugiej osobie krzywdy, bo potem może być już za późno..." uwierz w to...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.