Upadły Anioł i Jego kraina
był taki radosny...
unosił się na skrzydłach szczęścia
lecz przyszedł dzień w którym
ostrze cierpienia poraniło Mu skrzydła
i upadł Anioł
... upadł z wysoka!
zapłakał łzami kryształowymi
ból rozdzierał Jego duszę i ciało
antracytowymi oczyma spoglądał ku
górze...
chciał spowrotem wzbić się
i odlecieć tam skąd upadł...
lecz Jego podcięte skrzydła
zbyt bolały aby mógł się wzbić...
wiedział że potrzebuje drugiego Anioła
silnego i wspaniałego...
by ten pomódł Mu sie wznieść...
by razem odlecieli do krainy
krainy z której upadł...
szeptem zaczął Go wzywać
pośród mgły nie wiedział nic...
lecz Jego serce mocno wierzyło
że Anioł Wybawienia przybędzie
i razem polecą...
tam.. do krainy z której upadł!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.