Upadły motyl
Upadły motyl na chodniku leży wciąż.
Kolorów choć na skrzydłach ma sto,
to nie poleci już nigdy w swój
czarodziejski lot.
Opuszczony i zwinięty w pół nie odczuje
nic,
czy weźmiesz go w dłoń, czy muśnie go wiatr
on nigdy nie poruszy się.
Uliczny gwar i głosów szept nie dotrze już
do jego snu.
Ostatni lot pozostał mu do raju bram,
gdzie skrzydełek szum oznajmił nam:
Żył motyl życiem swym i nikomu nie wadził
nic,
lecz śmierć spotkała go i zatańczyła z nim
wśród świecy dym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.