Upał
Park w upale , upał w parku. Tylko wierszyki pisać i jeść lody.
Niezmącony lazur nieba
Z pieczęcią żółtego słońca
Zadbał, by na planecie
Ziemia, świat konał z gorąca.
Spalone źdźbła żółtej trawy
Do ziemi przylgnęły cicho,
Bojąc się przeszkadzać nawet
Brzęczącym , natrętnym muchom..
Na wyspie jeziorka ptaki
Przysiadły cieniem, skulone.
Wsłuchane w plusk chłodnej wody,
Zielenią chaszczy zdziwione.
Drżą leciutko gałęzie wierzb,
Tańcząc swój taniec wierzbowy,
Zazdroszcząc sośnie zapachu
Żywicy w skwarze południowym.
Suche , upalne powietrze
Kładzie się potem na czołach
Ludzi, skupionych w cieniu drzew,
I o ożywczy wiatr woła.
Dziś tylko zakochanym
Nie przeszkadza skwarne lato,
Rozdmuchują jeszcze żar serc
Drżąc, by nie wygasł zanadto.
Pijmy dwa litry wody mineralnej dziennie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.