"upał zawinił - lato powiesili"
żar już od rana nienormalny
wskaźniki ciepła poza skalą
problem nie tylko regionalny
gromy wprost z nieba na łeb walą
susza dotkliwa w kranach echo
prognozy nie są zbyt łaskawe
ludzie donikąd się nie spieszą
chyba że wzmocnić się browarem
chłodnym napojem spłukać gardło
niestety prysznic w grę nie wchodzi
oszczędność wody no i żarło
w takim upale może szkodzić
chyba że lody te w nadmiarze
na waflu w kostkach na patyku
w każdej ilości a w browarze
możemy spotkać się przy piwku
i zanim skończą się wakacje
ciut będzie chłodniej upał zelży
kolejne zaczną się libacje
a ty od chlania uzależnisz
to winne lato a żar z nieba
pragnienie picia tak umocnił
cóż z wolą niebios w zgodzie trzeba
żyć jak z nałogiem całorocznym
uwagi mile widziane:)
Komentarze (34)
Piękna fotka
Pozdrawiam serdecznie:-)
Świetny wiersz
trafny tytuł ktoś musi być winny...a wiersz świetny
;-)
pozdrawiam;-)
Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
chłód wskazany, ale jest lato i cieszmy się upałem i
pięknym, bezchmurnym niebem :)
Ha, skoro lato winne, to jak tu nie pić?:)
świetny tytuł, Jagódko:) wiersz też fajny;)
Weź człowieku i przy tej spiekocie nie pij, nie da
rady.-:)
Zabawna refleksja. I ja przy browarze to piszę.
Oczywiście - winne u pały. Zaleję ją.:)
schłodzić się można w przydomowym basenie...
a zawalić na lato nadmiar picia i uzależnienie potrafi
ten, który wpadł w sidła i nie potrafi się wydostać...
jest spiekota, ale i tak będziemy tęsknić do lata;) a
wiersz piękny;)
Fajny wiersz, jeszcze fajniejszy tytuł.
Pozdrawiam.
Podoba sie, prawdziwie.
Pozdrawiam, Basiu :)
ja jeszcze poproszę basen z pełen wody. uff...
skwierczę i odparowuję :o)
wiersz - bardzo na czasie, ładny.
Super temat Bello i wykonanie także. Ja zeszlam w domu
do podziemi, bo tutaj naturalna klima.Posyłam trochę
chłodu.