W upały ledwie żyję
W upały ledwie żyję,
Nie będę nic ukrywał.
A wówczas dużo piję,
Szczególnie dużo piwa.
Te gasi mi pragnienie,
Dogadza mojej chęci.
Dlatego piwo cenię,
Bo mnie - rzecz jasna - kręci.
Ktoś może mi zarzucić,
Nadmierną fascynację.
Lecz jak mi piwo rzucić,
Gdy mam zupełną rację.
I chętnie nawet zginę,
W obronie piwnej cieczy.
Zawarłem pakt z tym płynem,
Gdyż moje nerwy leczy.
Komentarze (4)
Dowcipnie i ciepło:]
Najlepszy co rano,
ten napój z pianą!
Miłego dnia.
Ja tam wolę mineralna ....i swoja sypialnię ...mniej
upalna.
:-) :-) ja w upały nie wychodzę z domu, lecząc się
mineralną. Fajny tekst. Dobranoc :-)