Uparta oślica
Nie szuka argumentów.
Ufnie wspiera głowę o wiedzę że po deszczu
nie minie kałuży.
O dziury w parasolu , połamane druty,
o kręgi rozpostarte na płaszczyźnie
wody,
gdy kropla strącona z liścia spadnie
i jak kamień...
Uparta niczym osioł – nie posłucha
mądrych.
Uczonym się sprzeciwi, zaprzeczy.
Żyć będzie na przekór i na kredyt,
gdy siostrę – Nadzieję -
poniosą, by pogrzebać...
Ona nadal będzie.
Wiara jest nieprzekupna – nie wchodzi w
układy.
Nielekko się jej oprzeć - upartej
oślicy.
I straszno, kiedy nagle coś lub ktoś
ją złamie jak druty parasola.
I nie wiesz, czy wróci.
Komentarze (33)
Dziękuję Wam.
I straszno gdy nagle ...
po Twoim wierszu przypomniało mi się, że osobiście
czułam się jak parasol, którego nie warto reperować
ale czas, spokój sprowadził na moją duszę zranioną i
otwieram się bez problemu gdy pada deszcz:)
"Wiara jest nieprzekupna – nie wchodzi w
układy."-ładne
Dzieki, Nowicjuszko :)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Czy w ogóle radzisz :) Dzieki Agarom
Nie ważne jak dużo wiesz, ważne ja radzisz sobie z
innymi.
Dziękuję raz jeszcze za pochylenie
Piękny wiersz, mądra refleksja. Wiara jest
nieprzekupna, bardzo właściwe określenie.
Bardzo dobry wiersz, Elu. Wiesz tak sobie myślę, że
prawdziwej wiarę trudno byle czym lub byle kim
złamać:)))))
Bardzo ładny z głęboką refleksją. Pozdrawiam
serdecznie
Dziękuję Wam za czytania moich refleksji.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Tak, Mamocóro. Pisze się cykl pod roboczym tytułem:
"Trudne kobiety". Jreszcze zostało mi do napisania
kilka jego części.
Kolejny wiersz, chyba z cyklu szczególnych portretów,
z ważną refleksją. Duża przyjemność czytelnicza.
Pozdrawiam :)