upaść...
nie dam się tknąć
odejdźcie stąd
miłość niczym jest
spójrz jak triumfuje zło...
mój drogi Przyjacielu...
jesteś wielki
uwodzisz nieznanym i czymś niepojętym
Twe imię rozkosznym zatruciem
a nienawiść jedynym uczuciem
mój ukochany zniszczymy świat
miłosierdzie do stóp upadnie nam
sakramentem będzie ofiara i strach
wyrwiemy błogość zasadzimy korzenie
zła...
mrok zawiśnie nad tobą
nie uciekniesz nie będziesz już sobą
potem na krótko zostawię cię
choć wiele obiecałem
nikim byłeś, że mi zaufałeś
nie pozwolę ci odejść
na wieki zostaniesz przy mnie
sprzeciwisz się - zginiesz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.