Upicie
Czy trucizna może być słodka jak miód?
Jakże może sprawić, że się czujemy
dobrze?
Wiemy przecie, że szkodzi, bo natura jej
taka
Więc jak zawładnęła umysłem pijaka?
Czujesz się dobrze, choć źle ci jest
Mówisz, co myślisz i wszystko wiesz
Bełkot twój wierszem ci się wydaje
A każdy patrzy i żałuje, że się
nie….
Gdy już odczuwasz żyły swoje potrute
Ciało twe drży, serce mgłą zasnute
I śpiewasz błędy i milczysz w słowie
Kimże jesteś? Kto ci podpowie?
Nagłe ciepło jak u matki w ramionach
Tak dobrze, że niemal zdaje się, że
konasz
Doświadczasz to, czego nie miałeś nigdy
W końcu rozkwita mały kwiat…
Prawda jest jednak taka
Że hodujesz w sobie larwę
Nie kształt to kwiatu, lecz robaka
A wysiłki wzrostu idą na marne
W kokon się spowiniesz i zamiast iść do
przodu
Myślisz w sobie cicho: ,,Przecież nie ma
odwrotu!’’
Któż, wpadając w bagno, się nie rzuca?
Lecz z każdym ruchem swoje życie skraca!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.