UPOJENIE...
klepsydra czasu nie zamknie mnie w nawiasach życia.....
Sklasyfikowana noc jest tak nudna,
sen zamkniętych powiek i nic poza
marginesem...
Zagryzasz wargi przed filiżanką kawy,
w apetycie oblizując niedoścignienie...
pozrywane ścięgna od wieczornych
cwiczeń,
dzień przebyty wielkimi milami...
zaplątany w sieci chwilami cieszysz się
życiem,
ukojenia szukasz w ramionach kochanki,
której nie zna Twoja żona...
Ona napędza twój umysł oddechem miętowego
cukierka,
Pokazując pośladki znad połyskującej
spódnicy,
Uśmiechasz się do niej nawiasami,
dobre rady dajesz myślami...
w budynku czujesz już prawie jej
zapach...
a to tylko koleżanka obok siedzi...
nie darujesz sobie jej bliskości, gdy ją
tylko spotkasz,
spełnisz, upoisz swoją lukę w przestrzeni
marnego kawałka mózgu,
by dac samemu sobie....
upojenie......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.