URATOWANA
Noc i cichy szept
w oddali w zakątku gdzieś.
Ktoś mnie woła ale gdzie?
Czy to zjawa czy też nie?
Rozgladam się
widzę swe odbicie w rozbitym szkle.
Puste pudełka po tabletkach
po pokoju walają się.
Zamykam oczy i widze Cię.
Przez rozmazany obraz we mgle.
Chce zasnać i nie obudzić się.
Podajesz mi swą dloń
do lepszego świata zabierasz mnie...
autor
pata_grucha
Dodano: 2011-04-08 11:43:32
Ten wiersz przeczytano 652 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Czy tamten swiat bez niego bylby lepszy?
Watpie.+++
Może jednak jeszcze raz obudzić się? Serdecznie
pozdrawiam.
Noc i cichy szept/ w oddali w zakątku / Ktoś mnie woła
/ Czy to zjawa czy sen?/... Zamykam oczy i widzę /
Przez rozmazany obraz we mgle./ Chcę zasnąć i nie
obudzić się. / Podajesz dłoń/ do lepszego świata
zabierasz ... . Druga zwrotka bez zmian . Pozwoliłam
sobie napisać jak ja czytam :)