Urodziny
Bo urodziny to wazne swieto:P
Gdy nadchodza urodziny
to sie zjezdza pol rodziny!
Beda siedziec i gawedzic,
nad ogniskiem mieso wedzic.
Ciocia przyjdzie, da buziaka,
bo to cioci rola taka.
Brat podejdzie, w plecy klepnie
w kieszen troche monet wepchnie.
Chcesz by wstali, rozruszali
kosci sobie nastawiali,
bo przyjecie sie zaczyna!
Nie zabraknie przeto wina!
Taki zgola wszak masz plan,
by z rodzina ruszyc w tan.
Ale brat wciaz sie opycha
Nawet wujek wcina. Pycha!
Na piciu mija kolejna godzina,
kilku krewnych bujac sie zaczyna.
Nie maja zamiaru odejsc od stolu
i zostawic cie w swietym spokoju!
Po dniu calym swietowania,
ciocia sie na nogach slania.
Wujek lezy juz pod stolem,
nie podniesiesz nawet wolem!
Co to bedzie? Krzyk do Boga,
w oczy ci zaglada trwoga.
Tak cichutko, na paluszkach
pognaj wnet do swego lozka.
No bo w lozku kazdy wie
gdy sen przyjdzie, przyjdzie zdrowie.
A na zewnatrz niech swietuja
i se zdrowie piwem psuja!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.