Urok poranka
wyrwana ze snu
wychodzę przed dom
a moje wyostrzone zmysły chłoną
baśniowe piękno natury
potężne słońce
wyłaniające się powoli
zza kępy smukłych brzóz
oświetlające stopniowo coraz większe
połacie kolorowego ogrodu
promienie prześwitujące
gdzieniegdzie przez gałęzie
muskają aksamitne płatki kwiatów
spijając z nich krople rosy
lśniące jak łzy
obudzone ptaki
rozpoczynają swój codzienny koncert
a jaskółki z furkotem skrzydeł
opuszczają gniazdo
zawieszone pod dachem
obrośniętej pnącymi różami altanki
balsamiczne czyste powietrze
z delikatną wonią świeżo rozkwitłej
piwoni
niesioną z wiatrem
wabi pierwsze pracowite pszczoły
i wdzięczne biedronki
dotyk mokrej śliskiej trawy
tulącej się do moich bosych stóp...
i kuszący smak zroszonych jeszcze po
minionej nocy
miękkich soczystych słodkich jeżyn
Komentarze (2)
Piękny obraz namalowany słowem! przeczytałam z wielką
przyjemnością!
Pozdrawiam serdecznie :))
Przepięknie i bardzo bogato opisany poranek :)
Pozdrawiam +++