Uroki wiejskiego życia
Jeszcze wieczorem z nieba kapało,
a rankiem kiedy na dwór wyjrzałem,
na widok zimy aż oniemiałem,
bo w szacie cudnej wszystko bielało.
Sad otulony śnieżną pierzyną,
śnił sen o wiośnie, gdzie ciepła
tchnienie
ożywia kwiatów słodkie marzenie,
a dzień jest dłuższy z każdą godziną.
Nagle tuż za wsią na żyto, które
swe kruche pędy przez śnieg przebiło,
żurawie spadły pierzastą chmurą.
Lecz po kwadransie w niebo się wzbiły
i kluczem płynąc, klangoru chórem
rychłe nadejście wiosny wieściły...
Komentarze (56)
Sielankowo, jak ongiś w klasykach. Pozdrawiam.☀️
Piękny wiersz. Miło się czytało.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję przyjacielu i pozdrawiamy Ciebie z żoną
Jadzią ...
Sen się wyśnił, wiosna przychodzi... pozdrawiam
serdecznie.
dziękuję przyjacielu ...już mnie podbudowałeś i Jadzia
się cieszy ...
Piękny sonet Marianie.
Miło mi, że mnie też wspominasz w wierszu.
Faktycznie śpię pod pierzyną. :)
Dziękuję za odwiedziny i
życzę udanego weekendu.
Przyrodniczy sonet gratuluję. Pozdrawiam z uśmiechem
Wspaniałe uroki wiejskiego życia.
Brawa dla Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję przyjacielu i pozdrawiam Ciebie serdecznie
...
Obrazowo i wszystko jasne ;) pozdrawiam i głos
zostawiam +++
Przepiękny obrazowy sonet
Jestem pod ogronym wrażeniem
Pozdrawiam serdecznie Marianie :)
Przepiękny Sonet moje klimaty,pozdrawiam słonecznie ze
Śląska :)
Z pewnością wiejskie życie ma w sobie dużo uroku:)
Pozdrawiam.
Marek
Rozkosznie się czuję w gościnie u Ciebie. Pozdrawiam
bardzo serdecznie.
uroczy obrazek