Urywek z życia...
...dla was... po prostu...
Błysk.
Jedna nieskończona myśl.
Posmak słów na ustach.
Nie,
to nie smak słów,
to rozpacz i ból...
Coś ciśnie mi się na usta,
lecz to nie słowa,
to płacz...
A w oczach
zamiast pląsających iskierek,
mam uierające łzy,
które opłakują
same siebie...
Nagły dreszcz.
Dłoń zaciska się w pięść.
Zgrzytnęły zęby.
W oczach zapłonął gniew.
Koniec,
już mnie opuścił,
znowu tonę...
Zalewają mnie łzy...
Ale czy na pewno są moje?
Są słodsze...
Otwieram oczy,
chcę sprawdzić,
lecz to nie łzy...
To krople krwi,
które spływają po moich dłoniach...
Obok leży nóż...
Cała drżę...
Opadam z sił...
Nie umiem was zadowolić...
Nie umiem z tym skończyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.