Urzeczenie
Biegłaś do mnie a włosy
wiatr zazdrosny rozproszył.
Na ramiona opadły,
oplątały Ariadny
nićmi. Poprowadziły
do twych dłoni by:„ Miły”
- szeptać - „Weź mnie i poczuj.
Zajrzyj w głębię mych oczu.
Jak lipcowy rozkoszny
miód jest, dotknij i skosztuj".
Język lubi pieszczoty,
taki chętny, by psocić.
Wieczór pachniał maciejką,
pełen żaru i tęsknot.
Słońce w tyglu czerwieni.
Świat się w rozkosz zamienił
gdy zamknęłaś mnie w sobie
aż po krańce dni, to wiem.
Włosy, miód i maciejka
- w skwarze lata - pamiętam.
Komentarze (41)
Cudowne wspomnienia letnich igraszek :)
Pozdrawiam Mariuszu :)
Pozdrawiam Mariuszu, gorąco u Ciebie...prawie jak na
zewnątrz.Piękny wiersz! :)
Bardzo dobrze brzmi puenta.
Klaniam sie:)
Przez lata budzi wspomnienie takie urzeczenie...
pozdrawiam
Uroczy :)
Miłego dnia.
Cudowne wspomnienie...
Miłego popołudnia Mariuszu:)
włosy, miód , maciejka zapach kobiety i lata:)
Piękne wspomnienia zawplecione w romantyczne wersy
Pozdrawiam serdecznie Mariuszu :)
https://www.youtube.com/watch?v=QvcfbaIKZrQ
Ja nie byłem urzeczony tym śpiewem, nie ma talentu po
mamie.
Pozdrawiam Mariuszu.
Sama przyjemność zatopić się w takie strofy.
Pozdrawiam Mariuszu :)
Bardzo ciekawe i romantyczne :) Pozdrawiam serdecznie
+++