Usłysałak w muzyce
opowiadanie gwarowe
Usłysałak w muzyce
Puściyłak radio, sła jakosi
muzyka?uwidziałak a racej usłysałak w niej
syćkie siyły natury.Promięcki słonecka
co świycom po wiyrsykak Hol tam ka blizej
do nieba.
Wiater co z niedobocka zacłoniył słonecko i
przywioł
corne dyscowe chmury.Wilka co wyseł na
polowanie i kozicki co cupkajom kańsi na
pyrci po skolach i graniak
bo go uwidziały?Sum górskiego potocka i
stary holny las.
Smrecki majdajom gałęziami,jakby po śkle w
małyk okieneckak holnyk sałasów.
Hej, Boze kieloz tyn cłek mo w sobie
mądrości, umioł w muzyce odmałować nie ino
cały góralski cy racej holny
świat,ale tyz syćko co zyje i się w nim
obzywo?nawet malućkie muski co tnom po
nogak,syćko co widzioł i słysoł
przerobiył na muzyke?
Słysałak w tej muzyce jako idzie w Hole
coroz wyzej
pomalućku ,a pote jak tulajom się skole cy
może śnieg abo
lawiny.Słychno było jako wyseł na wiyrsycek
,widziałak ocami duse ze dziyń się chyli
ku wiecorowi.Pomału słonecko chowo się za
granie,słychno becenie owiec i góralskie
nuty w sumie holnego wiatru. Pomalućku
muzyka posmutniała inacej wyglądze świat
przy zmierku słonka.
Jesce ostatnie ptoski przeleciały do swoik
gniozdecek
i syćko pomału ucichło.Byłak ciekawo wtory
to cłek napisoł
domyślałak się wto, po nutak góralskik co
się cęsto w tyj wielkiej muzyce
obzywały.Miałak racje to był tyn cłek wtory
chodziył w Hole po weselak i karcmak coby
jak dokładniej odmalować w tyj muzyce
góralski świat.Udało się mu tak się mi
widzi, ino ze jo się ino trosecke znom na
tyj pańskiej muzyce?.Haj.
przepraszam, że nie pamiętam może to była
muzyka z Murowańca na cześć rocznicy
śmierci Mieczysława Karłowicza...albo jakiś
mazurek podhalański Karola Szymanowskiego,
był to jakiś fragment który
usłyszałam...skojarzyłam go z Karolem
Szymanowskim bo jak słyszałam od moich
starszych krewnych jeździł z nimi na wesela
i zabawy a później do Paryża gdzie pokazał
całemu światu w operze Harnasie naszą
góralską najpiękniejszą dla mnie na świecie
muzykę gór...
słowa do niej pomagała pisać kuzynka mojego
ojca...Helena Roj Kozłowska Rytardowa...
Komentarze (14)
No i wydało się:))
Weszłam na nick męża:))
On nie chciał żebm się tu chwaliła, że jest moim
mężem:))
Nie wydaj mnie skoruso:))
Kornatka:))
skoruso, ja Ciebie tak uwielbiam!
Jestem winna, wybacz proszę!
Jeśli zabolało tym bardziej proszę!
skoruso,
chodzi mi o to powiedzenie, które napisałam.
Na pewno je znasz, tak mi się nasunęło i dlatego tak
napisałam.
Teraz żałuję, czy ja zawsze muszę coś palnąć?!
Wybacz skoruso, to tylko takie powidzenie, głupie
zresztą, bezmyślnie je napisałam.
skoruso Kochana i po raz kolejny mnie zaskoczyłaś, i
to oczywiście pozytywnie, bardzo piękny i sugestywny
opis , aż mam wrażenie, że i ja słyszę tę muzykę :-)
Też to słyszałem w filharmonii, choć do Hol mam
daleko.Wystarczyło zamknąć oczy :)
Pieknie, skoruso...:)
W muzyce jest zawarte cale życie i cały świat.Nawet
nie raz myślę i chyba mam rację że najpierw byłam
muzyka, a potem dopiero człowiek ją spisał z natury:)
Ona otacza nas ze wszystkich stron,gdziekolwiek
jesteśmy. Pozdrawiam serdecznie:)
A ja chamstwa i góralskiej muzyki...
skoruso, pięknie piszesz o tej muzyce, aż serce się
otwiera.
Podziwiam, ile można usłyszeć, zobaczyć barw!
Ile potrafi wrażliwa dusza!
Pozdrawiam wiedziona nutami Tatr:)))
I holok, haj:)))
Góralską nutę niesie wiatr,
słyszę piękne jej brzmienie,
choć daleko jestem od Tatr,
budzi w sercu radość i nadzieję.
Skoruso jesteś kochana :)
Bardzo miło mi się czyta Twoje wiersze :)
To taternik,człowiek miłujący góry:)Wystarczy zamknąć
oczy,by usłuszeć śnieżną lawinę.Pięknie napisałaś o
muzyce Karłowicza skoruso!!!Pozdrawiam
cieplutko+++
Ktoś opisał przyrodę piękną muzyką, Ty w mistrzowski
sposób zrobiłaś to słowem. Widzę i słyszę, i nawet
czuję zapach.
Niskie ukłony :))
witam:)
muzyka i taniec góralski jest na pewno specyficzny:)
tez jestem ciekaw tego utworu?:)
pozdrawiam:)
Tak pięknie opisałaś swoje odczucia podczas słuchania
muzyki, że aż wzbudziłaś moją ciekawość, co to za
utwór? Też chciałabym posłuchać. Pozdrawiam.