Usłysz Leno!
Dla M
Przerażasz mnie przyjaciółko droga
Nienawiść , kłamstwa, obłuda
Zmartwychwstań !!!
Leno!! Leno!!
Usłysz głębie duszy twojego Dziecka
Łzy roni
Małą szyjkę ściska żal
Zmęczone, popychane, niechciane
Tęskni do mamy
A mama leży w ramionach białej damy
Obudź się !!!
Krzyczę głośno
Usłysz!!
Leno!!
Opamiętaj pęd rozhuśtanej głowy
W tym ruchu
-lewo ,prawo,
Ledwo widać zarysy twarzy
Gdzie cię pognało szaleństwo
Białej pani
Nędzne są to dni
Pomiędzy fałszywymi prorokami
Przypudrowane nosy
Bieleją im na tle czarnej krwi
Wycisną z ciebie resztki magii
Zapakują do betonowej wanny i przerzucą
Przez dziurę w moście
Do najgłębszej otchłani
Uciekaj!!!
Proszę !!!
Nie chcę cię stracić z oczu .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.