Usłyszałem
Kiedy usłyszałem ją po raz pierwszy
Łza pojawiła się pod moim okiem
Emocje wypływające z jej wierszy
Pozornie delikatne a jednak głębokie
Była to pieśń napisana przez serce
Osoby której ciepło to skarb
Prosiła o chwilę nie chciała nic więcej
W zamian rozdzielała swój dar
Następne minuty wypełnione jej treścią
Przypomniały słodycz zatopioną w goryczy
Ona jest przecież ważną życia częścią
A my tak często trzymamy siebie na
smyczy
Słodycz ta jest w postaci piękna
Które przestaje być dostrzegane
Okrutna myśl staje się powszednia
To co powinno trwać zostaje zapomniane
Dodaje to, żeby poznać Wasze myśli. Tekst nie jest gotowy, jednak dodaję. Edytowane
Komentarze (8)
Na tę chwilę tekst został zaktualizowany
Cześć. Owszem powyższy zapis może zyskać poprawki,
resztę opisu znacie. Oki, właśnie to takie ''myśli''
czytelników chodziło (rzeczowa krytyka). Mam podobne
zdanie. Zamysł był ogólnie taki jak napisałeś poniżej,
z tym że właśnie precyzja która miała by dokładniej
nakreslic temat przedstawionego tekstu.. nie została
jeszcze zanotowana. Również pozdrawiam
Witaj
Z tego jak gdyby niezakończonego tekstu, trudno mi
odczytać przesłanie Autora. O ile pierwsza strofa jest
czytelna i mówi o pięknie poezji, to już druga
zostawia czytającemu możliwość dowolnej interpretacji.
Moim zdaniem mówisz w niej o dostrzeganej prozie
życia, pozbawionej artystycznych zmysłowych uczuć w
dzisiejszym zmaterializowanym społeczeństwie.
Pozdrawiam.
bardzo emocjonalny wiersz
porusza do głębi
emocje w słowach.
Pozdrawiam :)
„...Łza pojawiła się pod moim okiem...” – coś trzeba
zrobić z takimi dopowiedzeniami i z zaimkowością
całości. Pozdrawiam. ☀️
Piękna całość:) Emocje są jak dzikie konie trudno
czasem trafić po rozum do głowy. Inne emocje wywołuje
muzyka a inne uczucie czy inny człowiek :) Pozdrawiam
serdecznie:)
przy pięknych wierszach można (a nawet trzeba) się
rozkleić.