usłyszeć tamtą muzykę...
naucz mnie kochać od nowa
poczuć nieznane dreszcze
wzruszając się aż po tkliwość
słuch zaczarować szeptem
usłyszeć tamtą muzykę
nie wybrzmiałą jeszcze
smykiem mistrza dotyku
grać na strunach cielesnych
w nurcie czerwonej rzeki
w palącej fali pieszczot
zapomnieć się dla chwili
cenniejszej niż wieczność
autor
Biala dama
Dodano: 2009-06-23 00:31:32
Ten wiersz przeczytano 621 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Biorąc pod uwagę taką muzykę - naprawdę można się
zapomnieć... +
Człowiek uczy się całe życie, miłości również
...sztuka nie lada powiedzmy to wreszcie, połechtać
nutkami aż przjedą dreszcze...pozdr.
Czułość, delikatność, ciepło, kobieca tkliwość,
namiętność wypełniają strofy wiersza. Oddają atmosferę
miłosnej bliskości, ekscytacji ciałem. Jest w tym
muzyka: delikatne tony słów, szeptów, pieszczoty ciał.
Ładnie skierowane słowa lecz nie do mnie mowa .
Pozdrawiam
taki wiersz mógłby powiedziec pan do pani-też,
poniewaz się szybciej...zapominają. Za moje
przewrócone mysli po lekturze, dziękuję.
Pięknie :)
bo kochanie jest muzyką,
falą czułą kołysania,
jakże piękne jeśli ktoś ma
ją do zaofiarowania
na dobranoc poczułam aż dreszcze ....ładnie
bardzo się podoba. pozdrawiam ciepło :)
Alodia, gdzie tu muzyka, instrument to ciało, smyk
też...ciało. Autorko, myślę, że umiesz kochać bez
uczenia od nowa, potrzebna jest tylko odwaga
przełamania bariery zakazów.
Nauczyciel doświadczony.
Muzyczny erotyk na dobranoc,bardzo udany:)