Usmiech...
Falszywy usmiech
na ustach
zludzeniem szczescia...
Z nim przekonam
wszystkich...
ze nic mi nie brak...
ze nie wypatruje Twojego nadejscia...
Gdy kazdego dnia
zaszklone oczy
patrza w okno...
Falszywy usmiech
na ustach
zludzeniem szczescia...
Z nim przekonam
wszystkich...
ze nic mi nie brak...
ze nie wypatruje Twojego nadejscia...
Gdy kazdego dnia
zaszklone oczy
patrza w okno...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.