Uśmiech
Zakochać się umierając
Urodzić się kosztem życia matki
Zabić z miłości...
Odejść nigdy nie kochając
Narodzić się w świata ostatki
Udusić w nicości...
Tak myślę, co wybrać
Na prezent dla losu.
Pergamin już czeka
Mą krwią nakrapiany.
Kokarda w mej dłoni
Nie szczędzi patosu.
Uśmiech jak zawsze
Stłamszony, niechciany.
W chwili zbyt wielu emocji, jak dla tak małej istoty
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.