Uśmiech losu
Kiedy Bóg namalował mi twój obraz
nie wierzyłam w swoje szczęście
jak to możliwe, że nie spotkałam cię
wcześniej
gdzie byłeś? czemu się schowałeś?
Pojawiłeś się od tak
tuż przy moim boku
złapałeś za rękę
i przeczytałeś książkę w moim oku.
Poznałeś moje wnętrze
po okładce nie oceniłeś wcale
bo dla ciebie było ważne
jakie jest moje serce.
autor
Wioletta Więckowska
Dodano: 2015-02-05 22:00:05
Ten wiersz przeczytano 688 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
To się nazywa... przeznaczenie?:)
Pozdrawiam!
Ładnie ujęłaś wartość miłości. Miło było
przeczytać:)Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz Wiolu, najważniejsze, co jest w
środku, okładka się nie liczy. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Piękny wiersz, subtelny i bardzo mądry...uroda to nie
wszystko, serce i charakter ważne...powodzenia życzę.
miłego dnia.
Prawdziwy usmiech losu:-)
Liczy się tylko serce. Pozdrawiam milutko.
To bardzo dobrze,bo okładka to tylko dodatek,a serce i
wnętrze
najważniejsze.
Dobrej nocy życzę:)