Usmiech zabrał pewien debil...
....
Wieczna optymistka
- uśmiech z twarzy nie znikał,
zawsze uśmiechnięta,
troche roztargniona,
kochana... .
Póki nie poznała pewnego "Pana"
zniszczył w jej wszystko,
choć teraz już go nie ma
- zostawił w jej sercu okropne
wspomnienia.
Zniszczył w jej uśmiech raz na zawsze,
w sercu pozostawił nie strzyżone
chaszcze.
Wieczna pesymistka,
złość jej ciągle dokuczała,
zawsze ponura, wredna
i przez nikogo nie kochana.
A to wszystko przez pewnego chama.
....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.