uśmiechowa tajemnica mędrców
czy to był
uśmiech słońca
skąpany w dziecięcym
zdumieniu i przerwach
między zębami
czy tylko nieład ust
przerwa między słowem
a westchnięciem do innej
czy to był
uśmiech słońca do mnie
czy tylko wymijająca odpowiedź
ze skinieniem na nie
wzrokowe przestawianie ludzi
jak niepotrzebny towar
w sklepie z zabawkami
człowiek uczy się na własnych błędach
ot cała tajemnica mędrców
autor
Nadzieja.
Dodano: 2008-09-30 19:27:06
Ten wiersz przeczytano 374 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.